Stanowski przeprasza posła PO. "Daliśmy zmanipulowany fragment"

Stanowski przeprasza posła PO. "Daliśmy zmanipulowany fragment"

Dodano: 
Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski
Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski Źródło: YouTube / Kanał Zero
Krzysztof Stanowski przeprosił posła Witolda Zembaczyńskiego za program, który kilka tygodni temu wyemitował Kanał Zero.

Sieć obiega nagranie, na którym widać, jak Robert Mazurek i Krzysztof Stanowski naśmiewają się z wypowiedzi Witolda Zembaczyńskiego. W programie puszczono urywek, z którego wynika, że poseł KO stwierdził, że "celem komisji nie jest dochodzenie do prawdy, tylko dochodzenie do Zbigniewa Ziobro".

Następnie jednak okazało się, że wypowiedź Zembaczyńskiego została wyrwana z kontekstu, a poseł odnosił się do działań Przemysława Wiplera, który jest członkiem komisji.

Stanowski publikuje przeprosiny

Sam szef Kanału Zero odniósł się do tej sytuacji w mediach społecznościowych. "Muszę przeprosić posła Witolda Zembaczyńskiego oraz widzów, bo kilka tygodni temu daliśmy się zmanipulować fragmentem filmu na TT i tę manipulację wraz z Robertem powieliliśmy i nadaliśmy jej zasięgu" – napisał Stanowski na portalu X.

twitter

"Szkoda tym bardziej, że pan Witold (wraz z całą komisją) zawsze daje nam dużo uciechy i sumiennie pracuje na to, by nie trzeba było jego słowami manipulować. Panie pośle, przepraszam! Będę też się w najbliższym czasie odzywał z podobną prośbą, mianowicie w kwestii przeproszenia mnie przez pana posła" – kontynuował dziennikarz.

Dlaczego Trzaskowski przegrał? Stanowski: PO tego nie rozumie

Krzysztof Stanowski brał udział w wyborach prezydenckich, w których uzyskał 1,24 proc. Po wynikach II tury Stanowski nie szczędził krytycznych słów pod adresem Koalicji Obywatelskiej.

Dziennikarz m.in. zwrócił uwagę, że choć Platforma Obywatelska zmieniła narrację w sprawie przyjmowania migrantów, to "ludzie nadal utożsamiają ją z polityką otwartych ramion, z tabliczkami »uchodźcy, witamy«, ale jednocześnie przestali wierzyć, że to, co mówią politycy PO, ma sens". Jego zdaniem politycy Platformy "zrobili rzecz najgorszą – stracili wiarygodność". – Mało tego. Po utracie wiarygodności następuje kolejny etap – samoośmieszenie – zauważył dziennikarz. – Jeśli zmieniasz zdanie we wszystkim, to nikt ci nie wierzy. A co więcej, nikt ci nie wierzy wtedy, gdy zaczynasz coś obiecywać. a już zwłaszcza wtedy, gdy obiecujesz te same rzeczy po raz kolejny. Rzeczy, które mogłeś dowieźć, ale nie chciałeś – wskazał.

– Platforma nie rozumie, że to nie są czasy, gdy można robić z ludzi debili. Bardzo tego nie rozumie. Widać to było nawet pod koniec kampanii. 22 maja Donald Tusk napisał, że już do końca maja gotowych będzie ponad 100 ustaw deregulacyjnych. (...) Było mnóstwo osób, które pomyślały: o rany, znowu obiecali i znowu nie dowiozą. I co? Oczywiście nie dowieźli. Mamy 2 czerwca i tych ustaw nie ma. Skoro nie ma, to po co obiecywałeś? To wszystko potem wraca – stwierdził założyciel Kanału Zero.

Czytaj też:
Twórca Kanału Zero reaguje na wpis Lisa. "Jest skrajnym idiotą"
Czytaj też:
Nowy dziennikarz w Kanale Zero. Był konsulem w Rosji


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl / FB, Kanał Zero
Czytaj także