Reklama, której dotyczyła sprawa przed Sądem w Legnicy, opublikowana została na facebookowym fanpage’u marki. Na zdjęciu opatrzonym hasłem „Ona już wie co za chwilę będzie miała w ustach”, widać twarz młodej kobiety, której podróbek trzyma męska dłoń.
Skargi na reklamę złożono m.in. do Komisji Etyki Reklamy, a następnie Stowarzyszenie Twoja Sprawa postanowiło pozwać producenta Devil Energy Drink do sądu za naruszenie dobrych obyczajów. "Reklama Devil Energy Drink, która pojawiła się na profilu facebookowym producenta, wykorzystywała skojarzenia z seksem oralnym" – apelowało Stowarzyszenie.
Wyrok jest zgodny z naszymi żądaniami
Jak przypomina dzisiaj serwis wirtualnemedia.pl organizacja domagała się wycofania reklamy, publikacji przeprosi i zapłaty 60 tys. złotych na cele związane ze wsparciem uczniów będących pod opieką Fundacji „Dla Polonii” w Warszawie.
Dzisiaj Stowarzyszenie poinformowało, że sąd uznał ich racje i producent będzie musiał przeprosić za reklamę.
„Nasze Stowarzyszenie wygrało precedensową sprawę sądową dotyczącą reklamy napoju Devil Energy Drink! Wyrok jest prawomocny i zobowiązuje reklamodawcę do zapłaty na cele społeczne blisko 60.000 złotych i do opublikowania przeprosin!" – poinformowała rzecznik prasowa Stowarzyszenia Izabela Karska.
Jak być może pamiętacie, w treści reklamy wspomnianego napoju wykorzystano skojarzenia z seksem oralnym: użyto wizerunku klęczącej przed mężczyzną kobiety i opatrzono go hasłem „ona już wie, co za chwilę będzie miała w ustach”. Wyrok sądu jest w pełni zgodny z naszymi żądaniami. W ustnym uzasadnieniu sąd potwierdził, że reklama bez wątpienia naruszyła dobre obyczaje. Oprócz przeprosin, które podpisać ma prezes zarządu firmy Waterius – Jolanta Hauzer, firma została zobowiązana do zapłaty 60.000 zł na rzecz Fundacji „Dla Polonii”, która zajmuje się opieką nad młodymi Polakami ze Wschodu, uczącymi się w I Liceum Polonijnym w Warszawie. Ponadto, sąd zobowiązał do zapłaty 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania oraz 3.100 zł tytułem opłaty od pozwu – podano dalej na stronie Stowarzyszenia..
Czytaj też:
Sprzedają mieszkania "nawet pederastom". Internauci kpią z kontrowersyjnej reklamy