Kamiński straci funkcję? Nowe ustalenia

Kamiński straci funkcję? Nowe ustalenia

Dodano: 
Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu
Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu Źródło: PAP / Leszek Szymański
Czy Michał Kamiński pozostanie wicemarszałkiem Senatu? Jego odwołania miała domagać się KO. Media publikują jednak informacje, które rzucają na sprawę nowe światło.

W nocy z czwartku na piątek (z 3 na 4 lipca) doszło do spotkania Szymona Hołowni z politykami PiS w prywatnym mieszkaniu europosła Adama Bielana w Warszawie. W spotkaniu miał również uczestniczyć wicemarszałek Senatu Michał Kamiński.

Sytuację skomentował w mediach społecznościowych sam zainteresowany, czyli marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Wzmożenie i ekscytacja związana z moim wczorajszym spotkaniem nie jest ani uzasadniona, ani wskazana" – napisał lider Polski 2050. Jak podkreślił, regularnie spotyka się z przedstawicielami obu skłóconych obozów politycznych.

Libicki nowym wicemarszałkiem Senatu?

W ostatnich dniach mówiło się, że Koalicja Obywatelska naciskała na PSL, żeby wycofało rekomendację dla Michała Kamińskiego.

Taki wariant oznaczałby odwołanie polityka z funkcji wicemarszałka Senatu. Jak poinformował Onet, jego miejsce miałby zająć Jan Filip Libicki.

– Nie dotarła do mnie żadna informacja o tym, żeby wicemarszałek Michał Kamiński był odwoływany, ani nikt nie składał mi takiej propozycji, żebym zajmował jego miejsce. Mogę tylko powiedzieć, że czytałem o tym w Onecie – skomentował Jan Filip Libicki w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Najnowsze ustalenia ws. Kamińskiego

Nowe informacje w tej sprawie opublikował portal Interia.pl. Jak wynika z ustaleń dziennikarzy serwisu, PSL nie pozbawi Michała Kamińskiego stanowiska wicemarszałka Senatu.

– Nie będzie żadnego odwołania. Bo niby dlaczego mamy go wymieniać? – mówi ważny polityk ludowców z rządu.

Jak podkreśla kolejny informator Interii, tym razem z kierownictwa PSL: "Na razie w ogóle nie ma tematu jego usunięcia ze stanowiska". – Wszyscy mamy w koalicji większe problemy niż Michał Kamiński – dodaje.

– "Misiek" jest dla nas jakąś wartością dodaną, Władek (Kosiniak-Kamysz – przyp. red.) go zawsze cenił, jego inny punkt widzenia, czasami nieco szalony. Tyle że to spotkanie u Bielana to działanie bez wyraźnego celu, poza własną próżnością i ego. Niestety poszedł tą ścieżką, o której mówi się: nie idź nią za daleko, bo będzie za długo wracać – podkreśla z kolei jeden z liderów PSL w rozmowie z serwisem.

Czytaj też:
"Hołownia problemem dla koalicji". Ostre słowa polityka Lewicy
Czytaj też:
Hołownia zdradził, co usłyszał od Tuska. "Uważaj na tych ludzi"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: Interia.pl / Onet.pl, PAP, X, DoRzeczy.pl
Czytaj także