Każde takie zestawienie będzie niedoskonałe. Bo jak tu sprawiedliwie wybrać ledwie kilka widowisk historycznych? Polecać największe? A może odnoszące się do najważniejszych wydarzeń? Może jednak bardziej niż na historii należałoby się skupić na geografii – spojrzeć na mapę i zaproponować coś z każdego zakątka Polski?
Nie ma idealnego sposobu, gdy przestrzeń jest tak ograniczona. Jeśli ktoś poczuje się pominięty, to proszę o wyrozumiałość. Z różnych powodów w tym moim subiektywnym przeglądzie wybrałem akurat te wydarzenia. Wiem, że każda inscenizacja, nawet najmniejsza, na którą dziś przychodzą tylko sąsiedzi, zasługuje na uznanie i szacunek. Wiem, ile pasji, pracy i środków trzeba, by każdego roku w taki sposób opowiadać o historii.
Od Chrztu Polski do Jana Pawła II
„Orzeł i Krzyż” 1
Murowana Goślina, 18, 19, 25, 26 lipca
wydarzenie biletowane
Każdego roku w organizację tego wydarzenia zaangażowanych jest ok. 300 wolontariuszy. Połowa z nich to mieszkańcy podpoznańskiej gminy Murowana Goślina, gdzie narodził się pomysł na widowisko „Orzeł i Krzyż”. Występują tu aktorzy w każdym wieku: od dziecka do seniora. Nierzadko są to całe rodziny. Widać, że bawią się oni nie gorzej niż publika i to pewnie także dlatego, mimo ogromnej skali wydarzenia, między publicznością a aktorami nawiązuje się tu chemia niczym w kameralnej sali teatralnej.
To, że „Orzeł i Krzyż” to dzieło w dużej mierze oparte na niezawodowcach, nie oznacza, że to przedsięwzięcie amatorskie. Przeciwnie. To widowisko dobrze zorganizowane, dobrze napisane i wyreżyserowane, profesjonalnie nagłośnione, pełne efektów specjalnych, z udziałem rekwizytów, zabytkowych pojazdów i zwierząt – w tym sezonie koni i owiec.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
