Nikt nie płacze po Bodnarze
  • Rafał A. ZiemkiewiczAutor:Rafał A. Ziemkiewicz

Nikt nie płacze po Bodnarze

Dodano: 
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Waldemar Żurek wchodzi do rządu w zupełnie odmiennej sytuacji, niż wchodził jego poprzednik. Dziś nie ma już cienia entuzjazmu czy bodaj obojętnego przyzwolenia dla "przywracania praworządności". Znacznie powyżej połowy uczestników sondaży deklaruje się jako przeciwnicy obecnej władzy

Żartobliwie można by rzec, że swojemu elektoratowi, rozczarowanemu przegraną "Bążurka", postanowił Donald Tusk dać na pociechę przynajmniej Żurka. Mniej żartobliwie – powtórzyć to samo innymi słowami. Bez wątpienia cała rekonstrukcja rządu została przeprowadzona przede wszystkim dla zdeklarowanych wyborców Platformy Obywatelskiej, by osłodzić im rozczarowanie klęską Rafała Trzaskowskiego i upadek wiary, że uda się jeszcze dowieść "sfałszowania wyborów" albo w jakiś inny sposób je unieważnić. Zresztą sam Tusk nie próbował tego ukryć, wielokrotnie powtarzając na różne sposoby podczas ogłaszania zmian, że "jedna wywrotka nie oznacza przegranej w wyścigu", że jego formacja podnosi się po przegranej i "idzie do przodu".

Spośród licznych powodów rozczarowania "żelaznego elektoratu" fiasko zapowiadanych półtora roku temu bardzo gromko "rozliczeń z PiS" nie jest zapewne największe – badania fokusowe prowadzone w tej grupie wskazywały, że bardziej boli ją zawód, iż rządy "naszej partii" nie poprawiły jej materialnego bytu, że nie nastąpiła oczekiwana likwidacja programów socjalnych PiS i odwrócenie transferów finansowych do wielkich miast i "wanna be klasy średniej". Ale ze wszystkich tych rozczarowań tylko w sprawie "rozliczeń" miał Tusk kogo rzucić sfrustrowanym wyznawcom na pożarcie.

Artykuł został opublikowany w 31/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Księgarnia Do RzeczyKsiążki Rafała A. Ziemkiewicza
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także