Wojciech Cejrowski korespondencja z USA Wróciłem do Polski. Wolę polskie lato od upałów w Arizonie.
Poza tym mam w Polsce gospodarstwo, czyli żniwa do zrobienia, oraz stoisko na Jarmarku Dominikańskim (nr stoiska 636 – jestem w czwartki, piątki i soboty).
Wróciłem i mnie moi na wsi pytają: "Co tam w Ameryce?" i ja im opowiadam zdarzenia, które mogłyby się wydarzyć również w Polsce i wszystkim by się od tego poprawiło: likwidacja podatków od emerytur, zniesienie podatków od napiwków i od nadgodzin oraz masowa deportacja nielegalnych imigrantów. Bo władza ma się zajmować bezpieczeństwem obywateli (deportacja) oraz taką organizacją życia, aby panował dobrobyt.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
