"Obszerny materiał dowodowy zgromadzony w toku postępowania wskazuje, że 4 lutego 2017 r. w sklepie Media Markt w Wałbrzychu sędzia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wspólnie ze swoją żoną Ewą W. dokonali kradzieży dwóch głośników, dwóch pendriv-ów oraz kabla o łącznej wartości 2 tys. 175 zł" – czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej.
Dwa dni później, 6 lutego 2017 r., w Media Markt we Wrocławiu sędzia Robert W. znów dokonał kradzieży, tym razem dwóch głośników, trzynastu pendriv-ów, dwóch kart Micro SD oraz słuchawek o łącznej wartości prawie 2,5 tys. zł.
Zachowanie sędziego nagrał sklepowy monitoring. Kiedy mężczyzna został zatrzymany, w kieszeni miał cążki i nożyk, które wykorzystał do przełamywania zabezpieczeń i niszczenia opakowań. Skradzioną elektronikę znaleziono podczas przeszukania jego mieszkania.
Roberta W. oskarżono o popełnienie dwóch przestępstw kradzieży (art. 278 par. 1 kodeksu karnego). Każde z nich zagrożone jest karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. O jedną kradzież oskarżono też jego żonę.
Prokuratura podkreśla, że ogłoszenie zarzutów sędziemu z Wrocławia i skierowanie przeciwko niemu aktu oskarżenia było możliwe po tym, jak Sąd Najwyższy utrzymał w mocy uchwałę Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie z 21 września 2017 r., zezwalającą na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
Czytaj też:
Piotrowicz o "sędziach, którzy są złodziejami". Iustitia chce reakcji KRS