"Napisy po koreańsku". Nowe informacje ws. rosyjskiego drona

"Napisy po koreańsku". Nowe informacje ws. rosyjskiego drona

Dodano: 
Służby zabezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny
Służby zabezpieczają teren pola kukurydzy w miejscowości Osiny Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Prokuratura przekazała mediom, że "w największym zachowanym elemencie silnika ujawniono napisy prawdopodobnie w języku koreańskim".

O napisał poinformował prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz. Dodał, że oględziny będą kontynuowane. – Będziemy szukać wszystkich elementów, które będą istotne dla tego postępowania i które w sposób jednoznaczny pozwolą ustalić, z jakim urządzeniem mamy do czynienia i z jakiego kraju podchodzi ten dron – zapowiedział.

– Chcieliśmy sprawdzić, czy jesteśmy w stanie ustalić, z jakim urządzeniem mamy do czynienia. Te elementy, które zostały ujawnione nie pozwalają nam w sposób kategoryczny stwierdzić typu drona. To będzie poddane kolejnym badaniom – dodał prokurator.

Pytany o pochodzenie drona, które wcześniej szef MON określił jako rosyjskie, Trusiewicz powiedział: – Ja jestem zobligowany do wskazań, które ustalam na miejscu zdarzenia. Nie chciałbym się wypowiadać do tego, co mówią inne osoby.

Eksplozja drona w Osinach

Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas konferencji prasowej potwierdził, że obiekt, który eksplodował na Lubelszczyźnie, to rosyjski dron. – Rosja po raz kolejny prowokuje państwa NATO. Po incydentach dronowych, które miały miejsce w Rumunii, na Litwie, w Łotwie, po raz kolejny mamy do czynienia z rosyjskim dronem. To szczególny moment, kiedy trwają dyskusje o pokoju – powiedział wicepremier. Szef MON zaznaczył, że w chwili, gdy pojawia się nadzieja na zakończenie wojny Rosji przeciwko Ukrainie, Moskwa podejmuje działania zagrażające także bezpieczeństwu NATO. Wicepremier poinformował także, że zarówno w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji jak i Ministerstwie Obrony Narodowej odbywają się odprawy, a o sprawie są na bieżąco informowani sojusznicy.

– Jesteśmy w komunikacji w ramach rządu. Premier i wicepremier Radosław Sikorski podejmą odpowiednie kroki dyplomatyczne – dodał Kosiniak-Kamysz. Wicepremier miał zlecić także dowódcy operacyjnemu przygotowanie całościowego raportu na temat zdarzenia, które nazwał "rosyjską prowokacją".

Czytaj też:
"Prezydent jest na bieżąco informowany o sytuacji". Komunikat BBN
Czytaj też:
Źródło w MON: Pod Osinami eksplodował dron wojskowy bez głowicy


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracowała: Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska
Źródło: Onet.pl / X
Czytaj także