Onet przypomina niedawne spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z prof. Małgorzatą Gersdorf i twierdzi że miało ono służyć rozeznaniu, czy sędzia jest gotowa do kompromisu. Serwis twierdzi, że poznał tę wstępną propozycję.
Czytaj też:
Po spotkaniu Morawiecki-Gersdorf. Premier komentuje
Ma ona polegać na zmianie obowiązującego obecnie przepisu przyznającego prezydentowi prawo decyzji ws. przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku. Kompetencja ta miałaby być przekazana Sądowi Najwyższemu lub któremuś z jego organów. "To byłby gest pod adresem Brukseli, która zarzuca PiS przeprowadzanie czystek w SN rękami prezydenta, bez jasnych kryteriów podejmowania decyzji emerytalnych" – wskazuje Andrzej Stankiewicz.
Pozostaje jednak kwestia tych sędziów, którzy decyzją prezydenta Andrzeja Dudy już zostali wysłani na emeryturę. Jak twierdzi Onet, który powołuje się na swoich informatorów, w grę wchodzi wariant "aksamitnego skłonienia ich do odejścia". Z jednej strony mieliby prawo pozostać w Sądzie Najwyższym, z drugiej zaś byliby kuszeni szczególnymi, wyższymi emeryturami w wysokości pełnego uposażenia sędziowskiego.
Zdaniem Onetu, zmiany te pozwoliłyby Prawu i Sprawiedliwości na zakończenie konfliktu z Małgorzatą Gersdorf. "Jeśli decyzję o dalszej pracy lub emeryturze sędziego po 65 roku życia podejmować będą inni sędziowie z Sądu Najwyższego, to Gersdorf ma gwarancję, że pozostanie na stanowisku" – wskazuje serwis. Aby tak się stało, będzie ona musiała złożyć wniosek o możliwość dalszego orzekania oraz poddać się niewiążącej ocenie Krajowej Rady Sądownictwa. "To celowy zabieg PiS. Gersdorf nie chciała dotąd złożyć wniosku o dalsze orzekanie. Twierdziła, że nie musi tego robić, bo została wybrana na pełną kadencję. Podważała też legalność działania KRS, wybranej przez PiS. Składając wniosek, siłą rzeczy udowodni, że uznaje KRS — wbrew większości wspierających ją środowisk prawniczych" – czytamy.