Sławomir Nowak, były minister transportu w drugim rządzie Donalda Tuska, to podejrzany o kierowanie grupą przestępczą, żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy.
Podczas wstępnego posiedzenia w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów zapadła decyzja o umorzeniu tzw. "polskiego wątku" afery korupcyjnej Nowaka. Sąd powołał się na przepisy mówiące o "oczywistym braku podstaw oskarżenia". Sąd się na to zgodził, prokuratura nie wniosła sprzeciwu.
Będzie kolejny zwrot? Głos z prokuratury
"Prokurator obsadzający posiedzenie ustosunkowując się do złożonych wniosków stwierdził, że nie oponuje ich uwzględnieniu" – podano komunikacie rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Nie ujawniono, dlaczego prokurator wykonał takich ruch. Prokurator Antoni Skiba w rozmowie z Onetem nie wykluczył jednak, że to nie koniec tej sprawy.
"Po uzyskaniu z Sądu pisemnego uzasadnienia postanowienia o umorzeniu postępowania zostanie dokonana jego analiza i ocena pod kątem jego zasadności. Na postanowienie to przysługuje zażalenie" – wskazał rzecznik warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Przyznał, że prowadzący pierwotnie śledztwo prokurator już nie zajmuje się sprawą. "Akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie VIII Wydział Karny skierował referent sprawy, który został następnie oddelegowany do Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Warszawie. Z uwagi na zmieniającą się obsadę kadrową opisane sprawy toczące się przed Sądem Okręgowym i sądami rejonowymi nie miały i nie mają stałego referenta i są obsadzane na bieżąco przez różnych prokuratorów" – poinformował Skiba.
Komentarz Ziobry. Mocne słowa
Do sprawy umorzenia odniósł się w mediach społecznościowych były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "Najbliższy przyjaciel Tuska Sławomir S. dostał 22 prokuratorskie zarzuty korupcyjne a nawet kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Ścigali go także śledczy na Ukrainie. Wiele różnych składów sądów nie miało żadnych wątpliwości, by stosować wobec niego wielomiesięczny areszt" – przypomina polityk.
"Wyszedł zza krat dopiero za milionową kaucją. Nie po to Tusk z Bodnarem, a teraz Żurek, przejmowali nielegalnie prokuraturę i sądy, by ludzie tej władzy nic z tego nie mieli. Bez procesu, bez wysłuchania świadków, bez rozpoznania dowodów sąd sprawę wielkich łapówek umarza a zmieniony na 'zaufanego' prokurator, o zgrozo to popiera. Po to właśnie mafia Tuska nielegalnie przejęła wymiar sprawiedliwości. Ordynarne skręcanie oczywistych kryminalnych, korupcyjnych afer – Grodzkiego, Giertycha czy teraz Nowaka i wielu innych ich koleżków – staje się w prokuraturach i sądach normą" – wylicza Ziobro.
"Chełpienie się przez Żurka łamaniem ustaw przy nielegalnym przejmowaniu sądów, to symboliczny koniec niezależności trzeciej władzy. Unia teraz milczy, bo praworządność to był tylko fałszywy pretekst, by obalić prawicowy rząd w Polsce, a Bruksela sama aż kipi od korupcyjnych afer. Więc tym bardziej swój swego kryje" – podsumował minister.
Czytaj też:
Sprawa Sławomira Nowaka. Nowe, zaskakujące doniesienia
