Przemówienie prezydenta USA podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ wywołało wiele emocji – jak przyznał sam Trump, reakcja zebranych w niektórych momentach go zaskoczyła. Kiedy prezydent USA stwierdził na przykład, że jego administracja osiągnęła więcej prawie wszystkie dotychczasowe, w historii Stanów Zjednoczonych, sala zareagowała śmiechem. Niezrażony jednak Trump, stwierdził krótko, że "nie takiej reakcji się spodziewał" i kontynuował swoje wystąpienie.
Polityk mówił też o Stanach Zjednoczonych, które jego zdaniem są obecnie "mocniejsze, bogatsze i bezpieczniejsze", niż przed rozpoczęciem jego kadencji, oraz bronił decyzji dotyczących poprawiania relacji z Koreą Północną i twardej linii wobec Chin.
W trakcie wystąpienia w ONZ, jedną z kwestii do jakich odniósł się polityk była budowa gazociągu Nord Stream 2. Trump wprost skrytykował Niemcy za umacnianie sytuacji, w której są one w pełni zależne od energii z Rosji. Jak podkreślił Trump, taka sytuacja, naraża państwa na "wyłudzenia i zastraszanie" oraz otwiera drogę do zależności od władz w Moskwie.
Dalej polityk pochwalił Warszawę za wspieranie inicjatyw takich jak budowy Baltic Pipe, które nie pozwolą na całkowite uzależnienie energetyczne od Rosji oraz określił Polskę jako „wielki naród”, który "staje w obronie swojej suwerenności".
Czytaj też:
Baza "Fort Trump". Amerykańskie wojsko sprawdza teren