Witold Gadowski przekonuje, że przed Polską stoją dwa scenariusze: albo PiS "złamie potęgę PRL-u w sądownictwie", albo też "prawdziwa opozycja" obroni dawny system. Kim jest "prawdziwa opozycja"?
– Na czele prawdziwej partii opozycyjnej stoją pan sędzia Igor Tuleya, pani Małgorzata Gersdorf i pan sędzia Żurek. To jest prawdziwa partia opozycyjna w Polsce – tłumaczył Gadowski. Jego zdaniem ci sędziowie biorą udział w obronie systemu, którego korzenie sięgają Okrągłego Stołu.
Jego zdaniem jednak Polska potrzebuje "bardziej udanego prezydenta", jeżeli chce poważnie myśleć o zmianie systemu w Polsce. – Ten [prezydent - red.] zabrał się do tego jak kot do jeża – stwierdził.
Jego zdaniem Prawo i Sprawiedliwość nie przykłada odpowiedniej wagi do wyjaśniania afer poprzedników. – Powoli kończy się kadencja PiS-u, a trudno powiedzieć, czy ten rząd PO-PSL kradł, czy też nie – mówił publicysta.
Udawana opozycja
Tymczasem opozycja spod znaku PO w osobie Grzegorza Schetyny odwiedziła Angelę Merkel w Berlinie. Gadowski przypomniał, że na biurku kanclerz Niemiec cały czas stoi portret Katarzyny Wielkiej.
– Czy to nie symboliczna wizyta? – pyta Gadowski, dodając, że wyjazd Schetyny całkowicie obnażył obecną politykę PO. Jego zdaniem Platforma jest "udawaną opozycją".
Czytaj też:
Apolityczni sędziowie? Żurek i Tuleya udzielają się w Klubie ObywatelskimCzytaj też:
Schetyna spotka się z Merkel. "PiS ciężko pracuje na Polexit"