Jak zaznaczył parlamentarzysta, dziwny jest czas, w którym sprawa wychodzi na jaw. – Dziwi, że te taśmy wychodzą akurat przed wyborami samorządowymi. Aczkolwiek na tych taśmach nie ma nic nowego w stosunku do tego, co zostało ujawnione dwa lata temu. Ujawnienie tego teraz służy bez wątpienia uderzeniu w premiera Mateusza Morawieckiego – mówi portalowi DoRzeczy.pl poseł Łukasz Rzepecki.
Jak dodaje, ciężko określić, czy ujawnienie nagrań zaszkodzi szefowi rządu. – Myślę, że z jednej strony ujawnienie nagrań sprzed kilku lat budzi wątpliwości. Z drugiej strony nieparlamentarny język, jakim posługuje się Mateusz Morawiecki stawia pana premiera w nieco innym świetle, niż do tej pory – mówi poseł Kukiz’15.
Jak dodaje, największe wątpliwości budzą jednak słowa chwalące Angelę Merkel, czy Baracka Obamę.
– To słowa kłócące się z tym, co dziś premier Mateusz Morawiecki prezentuje. Jest pytanie, które wypowiedzi – te z Sowy i Przyjaciół, czy te z konwencji PiS są prawdziwe. Bo dziś premier mówi co innego, niż mówił wtedy. Mateusz Morawiecki powinien to wszystko wyjaśnić. Najważniejsze, żeby była przejrzystość w polityce. Bo tego teraz bardzo brakuje – podsumowuje parlamentarzysta.
Czytaj też:
Onet publikuje taśmę z premierem Morawiecki. Mazurek: Niemiecki Onet pokazał znaczoną kartę
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.