Sonia Wornkowska, szefowa Zakładu Zbiorów Muzycznych Biblioteki Narodowej w Warszawie, mówi w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", że w zbiorach Biblioteki Narodowej znajdują się 23 rękopisy dzieł Fryderyka Chopina "pochodzące z jego czasów". "Najobszerniejsza i najcenniejsza kolekcja rękopisów dotarła do Warszawy z archiwum lipskiego wydawcy nutowego Breitkopfa & Härtla" – mówi.
Wskazuje, że "rękopisy pieśni op. 74 mogły podwójnie ulec zniszczeniu. Najpierw w związku z tym, że były przechowywane w budynku Centralnej Biblioteki Wojskowej, która została zbombardowana we wrześniu 1939. To, co z biblioteki ocalało, w tym te pieśni, przewieziono do Biblioteki Ordynacji Krasińskich na Okólniku, której gmach Niemcy podpalili w połowie października 1944 roku. Spłonęły wtedy najcenniejsze zabytki bibliotek warszawskich, w tym 26 tysięcy rękopisów, 50 tysięcy egzemplarzy nut i teatraliów. To była ogromna i nieodżałowana strata dla polskiej kultury, wydarzenie bezprecedensowe w skali światowej. – Po prostu jeden regał nie spłonął albo akurat przeniesiono gdzieś skrzynię, w której się znajdowały – możemy tylko zgadywać. I najpewniej nie było to celowe działanie. Dlatego uważam, że to cud".
"Na szczęście". "Bohaterstwo" Hansa Franka
"Autograf preludiów Chopina znalazł się w zbiorach specjalnych Staatsbibliothek Warschau, które umieszczono w gmachu dawnej Biblioteki Ordynacji Krasińskich na Okólniku. Tym samym, który został podpalony w październiku 1944" – kontynuuje Wornkowska, na co dziennikarka zwróciła uwagę, że "na szczęście ktoś go stamtąd wcześniej wypożyczył". Chodzi o Hansa Franka. W okresie 1939-1945 pełnił funkcję generalnego gubernatora okupowanych przez Niemcy ziem polskich.
"Tak, to był Hans Frank, generalny gubernator okupowanych przez Niemców ziem polskich! Był wielbicielem muzyki Chopina, którą grywał na fortepianie. W 1943 roku zorganizował na Wawelu wystawę chopinowską, dlatego wypożyczył między innymi autograf preludiów. Ale nie tylko. Do Krakowa z Warszawy pojechały również należące do Biblioteki Narodowej rękopisy utworów Józefa Elsnera, ukochanego nauczyciela młodego Chopina z okresu warszawskiego" – opowiada kierownik Zakładu Zbiorów Muzycznych Biblioteki Narodowej w Warszawie.
Wymowę rozmowy krytycznie odebrano w mediach społecznościowych. "To 'reżimy totalitarne' miały niszczyć nasze dobra kultury, ale – jak głosi nowa narracja – na szczęście Niemcy je 'uratowali'" – komentuje europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk.
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
