45-letni Paweł K., adwokat z Łodzi, o którym zrobiło się głośno po skandalicznym określeniu "trumna na kółkach" wobec samochodu ofiar, które zabił w wypadku, który spowodował, został skazany na rok i 10 miesięcy ograniczenia wolności. Wyrok za ujawnienie tajemnic śledztwa członkowi gangu zapadł 9 października, w Sądzie Rejonowym dla Łodzi–Śródmieścia.
W ramach orzeczonej kary Paweł K. będzie musiał wykonywać prace społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Dodatkowo sąd wymierzył mu trzyletni zakaz wykonywania zawodu adwokata. Wyrok nie jest prawomocny.
Ujawnienie tajemnicy śledztwa za pieniądze
Prokuratura oskarżyła Pawła K. o przekazanie poufnych informacji ze śledztwa jednemu z członków gangu fałszywych policjantów w zamian za 500 zł. Prokurator Wiesław Łatkowski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze domagał się dla niego kary dwóch lat więzienia, 20 tysięcy złotych grzywny oraz siedmioletniego zakazu wykonywania zawodu adwokata lub radcy prawnego. Obrońca prawnika, mecenas Władysław Marczewski, wnioskował o uniewinnienie.
Podejrzenia o ostrzeganie dilerów
Paweł K. ponownie znalazł się w centrum zainteresowania śledczych w związku z akcją policji przeciwko handlarzom narkotyków. Według ustaleń prokuratury, działając wspólnie z żoną Pauliną K., miał od tajemniczego informatora uzyskać wiedzę o planowanym nalocie i ostrzec dwóch dilerów. Dzięki temu mieli oni ukryć narkotyki – kokainę, mefedron i marihuanę – w innym miejscu.
Małżeństwo usłyszało w tej sprawie zarzuty pomocnictwa w obrocie substancjami psychotropowymi i odurzającymi. W ich mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli dodatkowo 45 gramów marihuany. Po przesłuchaniu oboje zostali zwolnieni, ale objęto ich dozorem policyjnym i zakazem opuszczania kraju. Grozi im do 10 lat więzienia.
Skazany za śmiertelny wypadek
W kwietniu tego roku Sąd Rejonowy w Olsztynie nieprawomocnie skazał Pawła K. na dwa lata więzienia oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów za spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły dwie kobiety. Właśnie w kontekście tej tragedii padły jego szokujące słowa o "trumnie na kółkach".
Za swoje zachowanie adwokat został również ukarany dyscyplinarnie przez Okręgową Radę Adwokacką w Łodzi – zawieszono go w czynnościach zawodowych na rok i cztery miesiące. Wyższy Sąd Dyscyplinarny w Warszawie wydłużył ten okres do dwóch lat. To orzeczenie jest już prawomocne.
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
