Kukiz przyznał, że sam był kiedyś w restauracji Sowa i Przyjaciele i stwierdził, że jeżeli istnieje nagranie z tej rozmowy, to chciałby, aby zostało jak najszybciej ujawnione. Kukiz spotkał się wtedy z posłem Pawłem Kowalem. – Byłem naiwny i myślałem, że wśród polityków znajdę sojuszników, którzy będą walczyć o jednomandatowe okręgi wyborcze o referenda – mówił.
Kukiz zaznaczył, że do dymisji nie powinien się podać jedynie premier Morawiecki, ale cały system polityczny. – Jeżeli premier chce kupować ludzi, takich jak Grad, polityków kupować za pieniądze, na dodatek jeszcze akcjonariuszy banku, to jakiej mam udzielić odpowiedzi? Że nic się nie stało? – mówił wzburzony Kukiz.
Jego zdaniem Mateusz Morawiecki jest "ulubieńcem z salonów", który równie dobrze mógłby zostać premierem Platformy. – To jest porażające, czy Polski nie stać na premiera uczciwego? – dopytywał.
Czytaj też:
Najważniejszy egzamin KukizaCzytaj też:
Kukiz: Ja za Jakubiaka za mąż nie wychodziłem, ani się z nim nie żeniłem