Dag Johann Haugerud nazywa swoje kino "utopijnym", ponieważ lekceważy ono społeczne normy i konwenanse.
Z aprobatą opowiada o ludziach będących kowalami własnego losu. Poddanie się presji otoczenia tudzież instytucji ograniczających wolność jednostki to prosty przepis na klęskę. Każdy ma prawo decydować, co zrobić ze swoim życiem. Wybór jest nieograniczony.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
