Chodzi o słowa wypowiedziane przez kandydata Zjednoczonej Prawicy podczas rozmowy z Polskim Radiem 24. – Jeżeli wygra Rafał Trzaskowski, to nic się w Warszawie nie zmieni. Polityk PO będzie nadal śpiącym królewiczem, a za niego będzie rządził układ Kierwińskiego i Hanny Gronkiewicz-Waltz – powiedział Patryk Jaki. Jak stwierdził, stowarzyszenie MiastoJestNasze "jest dogadane" z Platformą Obywatelską w Warszawie.
MJN zareagowało szybko i złożyło pozew w trybie wyborczym. Oprócz sprostowania słów Jakiego o "dogadaniu się z PO", stowarzyszenie chce, aby wiceminister sprawiedliwości dokonał wpłaty na konto fundacji Polska Gościnność.
– To jest dyskredytacja naszego komitetu wyborczego. Patryk Jaki próbuje nam odebrać autentyczność i wpłynąć na wynik wyborczy. Powstaliśmy na sprzeciwie wobec 10 lat rządów Platformy w Warszawie. To my ujawniliśmy aferę reprywatyzacyjną, nie Patryk Jaki. Przypisywanie nam łatki i doklejanie gęby cichego koalicjanta Platformy jest szkalowaniem dobrego imienia naszego komitetu – mówi w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Jan Popławski, rzecznik MJN.