Incydent podczas wieczoru wyborczego w Gdańsku. Płażyński przeprosił dziennikarza Onetu

Incydent podczas wieczoru wyborczego w Gdańsku. Płażyński przeprosił dziennikarza Onetu

Dodano: 
Kacper Płażyński
Kacper Płażyński Źródło: PAP / Paweł Supernak
Podczas wieczoru wyborczego PiS w Gdańsku, jeden z pracowników prywatnej firmy próbował przeszkodzić dziennikarzom Onetu i TVN w pracy, przy okazji ich obrażając. – Usłyszeliśmy od niego, że nas nienawidzi, że jesteśmy ścierwami – relacjonował reporter Onetu Kamil Dziubka. Kandydat PiS na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński o sprawie dowiedział się od dziennikarzy. Polityk przeprosił jednak za zaistniałą sytuację.

Do sytuacji doszło na stanowisku, które obsługiwała firma zewnętrzna wynajęta przez PiS. Pracownik, który odpowiadał za kwestie dźwiękowe, odmówił dziennikarzom Onetu i TVN możliwości podpięcia się ze swoimi kablami. – Usłyszeliśmy od niego, że nas nienawidzi, że jesteśmy ścierwami. I że dźwięku nam nie udostępni. Ten człowiek nie przejmował się, że możemy pójść z tym do organizatorów wieczoru wyborczego Płażyńskiego. Powiedział, że jeżeli organizatorzy każą mu udostępnić nam dźwięk, to on zażąda 10-krotnej stawki za swoją pracę. Stanęło nam tym, że nie wpięliśmy się z dźwiękiem. Ale i tak sobie technicznie poradziliśmy – relacjonował reporter Onetu Kamil Dziubka.

Dziennikarz przyznał, że nie zgłosił nikomu incydentu. – Mieliśmy bardzo mało czasu, musieliśmy skupić się na pracy. Niesmak jednak pozostał. Nigdy się z czymś takim nie spotkałem – wyjaśnił.

Dziennikarze Onetu zadzwonili dzisiaj do Kacpra Płażyńskiego. Polityk dopiero z rozmowy dowiedział się o całym zajściu. Jak podkreślił, za incydent nie odpowiadał pracownik zewnętrznej firmy. "Polityk obiecał wyjaśnić sprawę. Płażyński nie ukrywał jednak, że ma żal do reporterów, że nie powiedzieli mu o całej sytuacji podczas wieczoru wyborczego. Zaznaczał, że on nigdy nie pozwoliłby na tego typu wypowiedzi wobec dziennikarzy. Jak potwierdza Dziubka, niedługo po naszym telefonie do Płażyńskiego, polityk sam zadzwonił do reportera Onetu. Kacper Płażyński przeprosił naszego reportera za zaistniałą sytuację" – czytamy na Onecie.

twitterCzytaj też:
Płażyński wystartuje do Sejmu? Zdecydowane stanowisko polityka
Czytaj też:
Wałęsa: Mówić o niezależności Adamowicza może ktoś, kto nie zna gdańskiej polityki

Źródło: Onet.pl
Czytaj także