Rosyjskie siły ostrzelały, a następnie przejęły trzy ukraińskie okręty. Prezydent Poroszenko w związku z atakiem zorganizował nadzwyczajne zebranie Rady Najwyższej. Przywódca Ukrainy nie ukrywa, że domaga się wprowadzenia stanu wojennego. W sprawie rosyjskiej agresji ma być również poświęcone poniedziałkowe posiedzenie rady Bezpieczeństwa ONZ. Lider PO uważa, że Polska powinna wykorzystać swoje członkostwo w Radzie, aby ująć się za Ukrainą.
"Wyrażamy najwyższe zaniepokojenie wczorajszym incydentem zbrojnym, sprowokowanym przez Rosję wobec naszego sąsiada, Ukrainy. Oczekujemy, że rząd RP wykorzysta członkostwo w RB ONZ, aby zagwarantować realizację praw Ukrainy do swobodnego przepływu statków przez Cieśninę Kerczeńską" – napisał Schetyna na Twitterze.
"Wojna na naszej ziemi i poza nią"
Wyjątkowe posiedzenie ukraińskiego parlamentu jest zaplanowane na godz. 16 czasu miejscowego (15 czasu polskiego). Jest to pokłosie kryzysu w Cieśninie Kerczeńskiej. Jak podała ukraińska marynarka wojenna, trzy okręty ("Berdiańsk", "Nikopol" i "Yani Kapu") zostały przez Rosjan ostrzelane i przejęte. W wyniku tych działań sześciu członków załogi miało zostać rannych. W sprawie rosyjskiej agresji ma być również poświęcone poniedziałkowe posiedzenie rady Bezpieczeństwa ONZ.
– Ukraina kwalifikuje działania Rosji na Morzu Azowskim jako akt agresji – przekazał Ołeksandr Turczynow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.
Do sprawy odniósł się również szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin, który stwierdził, że Rosja poraz kolejny dokonała aktu agresji przeciwko Ukrainie. "Atak ten jest nie tylko na nas, ale i na cały cywilizowany świat. Teraz wojna z Federacją Rosyjską jest na naszej ziemi i poza nią. Pracujemy razem, aby odeprzeć agresję" – napisał polityk.
Czytaj też:
Ukraińskie okręty ostrzelane przez Rosjan. Jest stanowisko polskiego MSZCzytaj też:
Szeremietiew o konflikcie między Ukrainą i Rosją: Może być wojna na całą Europę