"Właśnie mnie Rachoń zawiadomił: TVP zdjęło nasz program. (Powiedzieli Mu, że do końca roku.) Panu Rachoniowi dziękuję, że mnie na antenę wpuścił. Mam nadzieję, że nie będzie miał z tego powodu kłopotów" – napisał w czwartek na swoim Facebooku Cejrowski.
W piątek rano podróżnik opublikował na Twitterze fragment audycji "Radiowy Przegląd Prasy" i napisał: "E tam. Moim zdaniem wcale nie wyleciałem za palenie flagi, ani za krytykę #PiSlamizacja. Wyleciałem za to".
– Prezes Kaczyński ma za pazurami krew niewiniątek i jest u mnie od dawna na cenzurowanym, bo obiecuje, nie po raz pierwszy w kampanii, że zajmie się dla mnie ważną, najważniejszą, aborcją, a potem pod dywanik to zmiata. Kadencja mija, nie zajmuje się i w następnych wyborach znowu, że się zajmie – mówi w opublikowanym fragmencie audycji Cejrowski.
Rozmowy Michała Rachonia z podróżnikiem były emitowane w czwartkowe wieczory w programie "Minęła 20".
Dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski poinformował, że umowa z Cejrowskim nie została zerwana, a jego nieobecność w TVP Info ma być tymczasowa. Jak zaznaczył jednocześnie szef TAI, "na antenie TVP nie ma miejsca na poglądy i zachowania sprzeczne z polską racją stanu".