Niedawno obchodziliśmy rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Tego samego dnia Rada Warszawy podjęła na wniosek prezydenta decyzję o tym, że nie będzie ulicy Bohaterów z Kopalni Wujek, czy Komitetu Obrony Robotników. Wracają za to ulica Armii Ludowej…
Jan Olszewski: Decyzję tę oceniam oczywiście jako fatalną i szkodliwą. Powrót do komunistycznych patronów, odrzucenie bohaterów jest skandalem. Przy czy powiedzmy sobie szczerze – bardziej niż decyzja radnych oburzyło mnie wcześniejsze postanowienie Wojewódzkiego i potem Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie. To sąd uchylił przecież decyzje zastępcze wojewody mazowieckiego, zmieniające nazwy ulic.
No tak, radni jednak mogli całkiem zgodnie z prawem zostawić choć część zmian?
Ale zdanie władz Warszawy w tej kwestii było znane już wcześniej. Więc oczywiście jest oburzające, ale ciężko mówić o szoku – od początku było do przewidzenia, że tak się zachowają.
Początek prezydentury Rafała Trzaskowskiego obfituje w szereg charakterystycznych zdarzeń. Ulice są jednym z nich. Ale też mieliśmy nagłą obniżkę bonifikat na przekształcenie użytkowania wieczystego na własność, co było złamaniem przedwyborczych ustaleń. Do tego tramwaj różnorodności, promujący środowiska LGBT. A teraz do tego grupa radnych Koalicji Obywatelskiej wpadła na pomysł, by upamiętnić demonstracje Komitetu Obrony Demokracji. KOR ma nie mieć ulicy, a KOD ma mieć własne muzeum?
To już rzeczywiście dosyć śmieszne, delikatnie mówiąc. Pomysł specjalnego upamiętnienia KOD jest absurdem. Może najwyżej śmieszyć. Wystawia świadectwo wnioskodawcom.
Ale czy nie odnosi Pan wrażenia, że Koalicja Obywatelska, rządząca stolicą, podejmując takie kroki jak w Warszawie sama sobie szkodzi?
W Warszawie faktycznie rządzi KO, a w zasadzie PO, wszystko jednak będzie zależeć od osobistych nowego prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Dopiero zaczął swoje urzędowanie. Pierwsze decyzje są kontrowersyjne. Jednak to główni decyzje Rady Warszawy, natomiast jakiejś aktywności pana prezydenta ja nie obserwuje. Natomiast widać tu z jednej strony nurt bardziej lewicowy, z drugiej też jednak inny trochę styl niż było to u pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak będzie to odebrane czas pokaże.
Czytaj też:
"Chciałbym pożyć jeszcze trochę…". Przejmujące wyznanie Jana OlszewskiegoCzytaj też:
Jan Olszewski: „Jak trwoga to do Boga”. Polacy przypomną sobie o roli Kościoła
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.