Zdaniem redaktora naczelnego "Newsweeka", największym zagrożeniem dla świata jest prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. "To, że największym zagrożeniem dla świata jest prezydent Rosji, przez lata było oczywiste" – zaczął swój wpis na portalu społecznościowym Tomasz Lis. Jak dodał, dziś już nie jest, bo da się obronić teza, że największym zagrożeniem dla świata jest prezydent USA. Zdaniem dziennikarza, Ameryką rządzi "człowiek o mentalności Kim Dzong Una, a być może agent Putina".
Jego wpis skomentował były minister w rządzie PO-PSL Sławomir Nowak. "Nie jest to niestety tylko przypadłość amerykańskiego prezydenta..." – ocenił.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
