"Escape Room" to amerykański horror, który na świecie zadebiutował 3 stycznia. Tydzień później miał trafić do polskich kin. Tak się jednak nie stanie. Powód? Tragiczny pożar w pokoju zagadek w Koszalinie.
Media cytują komunikat dystrybutora horroru, United International Pictures, który zdecydował o wstrzymaniu polskiej premiery "Escape Room" na czas nieokreślony. Główne hasło filmu w reżyserii Adama Robitela brzmi: "Ucieknij z pokoju albo zgiń".
W piątek 4 stycznia w escape roomie w Koszalinie wybuchł pożar. Zginęło w nim pięć 15-letnich uczennic tej samej klasy gimnazjum. Pracownik budynku został ciężko poparzony.
Zarzut w tej sprawie prokuratura postawiła Miłoszowi S., wnukowi kobiety, która zarejestrowała działalność escape roomu. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Dzisiaj w jego sprawie odbędzie się sądowe posiedzenie aresztowe.
Prezydent Koszalina Piotr Jedliński poinformował na konferencji prasowej, że pogrzeb ofiar pożaru odbędzie się w czwartek. Przekazał, że szczegóły uroczystości są ustalane z rodzinami. Wiadomo, że zorganizuje je miasto. Pogrzeb będzie wspólny, a nastolatki spoczną obok siebie na koszalińskim cmentarzu.
Kondolencje rodzinom ofiar przekazała w poniedziałek ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher. "Niech Bóg ma je w swojej opiece" – napisała na Twitterze.
Czytaj też:
Ambasador Mosbacher zabrała głos ws. tragedii w Koszalinie