"Na styczeń planowane jest rozpoczęcie wielkoobszarowych polowań na dziki. Polski Związek Łowiecki do końca lutego planuje osiągnąć pułap nawet do 210 tys. zwierząt. W związku z tym, Prof. Rosati zwrócił się do European Commission z pytaniem w tej sprawie" – czytamy na oficjalnym Facebooku polityka.
Rosati pyta m. in. "czy KE zamierza wyciągnąć konsekwencje wobec decyzji zagrażających trwałości gatunku i ich wpływom na ekologię?". Europoseł pyta również, czy Komisja zamierza powstrzymać działania polskiego rządu ws. odstrzału dzików.
Planowany odstrzał ma związek z występowaniem Afrykańskiego Pomoru Świń – choroby dziesiątkującej polską trzodę. Pomimo wprowadzenia bardziej rygorystycznych zasad i wymogów, wciąż borykamy się z ASF. Jedną z metod ma być kontrolowany odstrzał zwierząt. Media informują o planach odstrzału 200 tys. dzików. W środę informacje te zdementował minister środowiska. – To wymysł, nie ma mowy o liczbach – powiedział minister Henryk Kowalczyk.
W podobnym tonie wypowiada się Polski Związek Łowiecki. – Naszym celem jest obniżenie populacji dzika, a co za tym idzie, nierozprzestrzenianie się afrykańskiego pomoru świń – zaznacza Paulina Marzencka, rzecznik prasowa PZŁ. Minister rolnictwa zapewnia, że ograniczenie populacji dzików jest niezbędnym elementem (obok bioasekuracji, czyli przestrzegania zasad bezpieczeństwa w gospodarstwach) walki z czyhającym wirusem ASF.
Czytaj też:
Mocny apel rapera: Brońmy dzików?! Może wreszcie zaczniemy bronić dzieci?