Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku nie zdołali utrzymać Pawła Adamowicza przy życiu do czasu powrotu jego żony z Londynu. Wczoraj wieczorem, podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prezydent Gdańska został zaatakowany przez nożownika.
Adamowiczem opiekował się 8-osobowy zespół specjalistów w różnych dziedzinach. Prezydent Gdańska przeszedł w nocy 5-godzinną operację. Jak informowali lekarze, w wyniku ataku Adamowicz odniósł poważne urazy serca, przepony i narządów wewnątrz jamy brzusznej. Polityk został dźgnięty nożem podczas 27 finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Do ataku doszło podczas tzw. światełka do nieba, czyli kulminacyjnej części finału. Mężczyzna, który jak się później okazało miał plakietkę z napisem "media", wdarł się na scenę i dźgnął nożem prezydenta Gdańska.
Czytaj też:
Nie żyje Paweł Adamowicz. "Przegraliśmy walkę o życie pana prezydenta"twitter