W Gdańsku odbyły się uroczystości pogrzebowe Pawła Adamowicza. W mszy świętej udział wzięła rodzina prezydenta Gdańska oraz przedstawiciele władz państwa. Przed Bazyliką Mariacką zebrały się tłumy mieszkańców. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zmarł w poniedziałek, 14 stycznia. Dzień wcześniej został zaatakowany nożem podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mimo pięciogodzinnej operacji, prezydenta Gdańska nie udało się uratować. Miał 53 lata.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Gdańsku wyraził zgodę na zastosowanie 3-miesięcznego aresztu wobec Stefana W. Sprawca ataku na prezydenta Gdańska usłyszał też zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. 27-latkowi grozi dożywocie. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Czytaj też:
Ostatnie pożegnanie Pawła Adamowicza. "Ta śmierć to dzwon na trwogę, wezwanie do rachunku sumienia"
Część polityków opozycji, a także komentatorów twierdzi, że do śmierci Adamowicza przyczyniła się ostra retoryka jego oponentów. Pojawiają się nawet głosy o winie mediów publiczne, które miały – zdaniem np. Wojciecha Czuchnowskiego z "Gazety Wyborczej" – negatywny wpływa na zabójcę prezydenta. Jednocześnie nie brakuje apeli o złagodzenie języka debaty publicznej.
Pracownię SW Resaerch przeprowadziła na zlecenie portalu Rp.pl sondaż dot. tego, czy zdaniem Polaków politykom uda się uporać z agresją w przestrzeni medialnej.
65. proc. badanych twierdzi, że politycy nie są w stanie uporać się z problemem agresji w debacie publicznej. Przeciwnego zdania jest 16 proc. ankietowanych. Opinio na ten temat nie ma prawie co piąty badany (19 proc.).
Częściej to osoby powyżej 50 lat (68 proc.) oraz badani o wykształceniu podstawowym/ gimnazjalnym (73 proc.) uważają, że politycy nie uporają się z problemem agresji w debacie publicznej. Tego zdania są też częściej respondenci o dochodzie netto od 2001 do 3000 zł (72 proc.) oraz osoby z miast do 20 tys. mieszkańców (71 proc.) – komentuje wyniki badania z agencji badawczej SW Research.
Czytaj też:
Trzaskowski zapowiada walkę z nienawiściąCzytaj też:
Koniec z nienawiścią i pogardą? Schetyna: To oni powinni to usłyszeć