Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem, gdy Ogórek opuszczała siedzibę TVP. Demonstranci zaczęli skandować "wstyd i hańba" i blokować dziennikarce dostęp do samochodu. "Auto oplute, porysowane, obklejone całkowicie naklejkami, wyzwiska, rzucanie się pod koła. Szarpanina i przemoc. Tak wyglądał mój wyjazd z TVP. A oni się cieszą i wklejają film" – napisała Ogórek na Twitterze. Do swojej wiadomości podczepiła wpis antyrządowego profilu, na którym zamieszczono nagranie z całego zajścia. Choć Ogórek nic się nie stało, to cała sytuacja wygląda dość niebezpiecznie, a otaczjący dziennikarkę ludzie zachowują się agresywnie.
Czytaj też:
Fala komentarzy po ataku na Ogórek. Prawa i lewa strona jednym głosem
I choć większość komentatorów jest zdania, że do takich zajść nie powinno dochodzić pod żadnym pozorem, to są i tacy, którzy nie widzą w tej sytuacji nic niebzepicznego. Zdaniem Hanny Lis nie można mówić o agresji, ale o głupocie. "Ostudźmy emocje" – apeluje Lis.