"'Dyplomacja' (świadomie piszę w cudzysłowie) Trzeciej RP wciąż na kolanach w relacjach z Ukrainą i Litwą, ale na żądanie Wielkiego Brata bezkrytycznie wchodzi w bezsensowne awantury np. z Iranem. Czy do Wenezueli też wyślemy wojsko, tak jak z polecenia Napoleona legionistów polskich wysłano na San Domingo?" – pyta na Facebooku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Duchowny udostępnił pod postem link do jednego ze swoich występów, podczas którego odnosił się właśnie do tej sprawy. – Jak ostatnio słyszę, że mamy jeszcze z Iranem się spierać. No to są już jakieś paradoksy. Przecież Iran nigdy nie był przeciwko Polsce. Nie mamy żadnego interesu w jakichś sporach z Iranem – podkreślił podczas spotkania kapłan. – Co więcej, trzeba pamiętać, że w czasie II Wojny Światowej, choć Iran był wtedy pod dominacją i Anglików i Rosjan (...), ale przyjął ogromną ilość polskich uchodźców. Całą armię Andersa – przypomniał. – I co, my mamy teraz organizować w Warszawie konferencję, która jest przeciwko Iranowi? A jaki jest w tym interes Polski? – pytał ks. Isakowicz-Zaleski.
Przypomnijmy, że międzynarodowa konferencja poświęcona pokojowi i stabilności na Bliskim Wschodzie, ze szczególnym uwzględnieniem wpływów Iranu w regionie, ma odbyć się w Polsce, w dniach 13-14 lutego. Iran nie został na nią zaproszony. Wczoraj kwestię tę skomentował ambasador Iranu w Polsce Masud Edrisi Kermenszahi. "Pamiętając o bardzo dobrych stosunkach Polski i Iranu byłem zszokowany i nie spodziewałem się tego po Polsce, krajowi nam przyjaznemu, że będzie gościł konferencję wymierzoną przeciwko Iranowi" – powiedział dyplomata.
Czytaj też:
"Byłem w szoku". Ambasador Iranu o Polsce