Pietrzak jest jedną z osób, od których były prezydent domaga się przeprosin, m.in. za nazywanie go „zdrajcą”. – Wałęsa wykonuje haniebne rzeczy – stwierdził Pietrzak. – To jest moje wielkie rozczarowanie historyczne panem Lechem Wałęsą – dodał, komentując w ten sposób żądania byłego prezydenta.
– Miałem go za człowieka prostego, ale uczciwego. Okazało się jednak, że to agent. Nie da się Wałęsy traktować poważnie – powiedział Pietrzak.
Satyryk dodał też, że były prezydent przynosi wstyd wszystkim, którzy mu ufali. – Co tydzień kogoś obraża, obraża naszą inteligencję i uczestników Solidarności, więc musimy mówić – mówił.
Pietrzak ocenił również zachowanie środowisk, które bronią Lecha Wałęsy i apelują o „nie grzebanie w jego historii”. – To jest fragment większego kłamstwa, które przez te lata się dzieje. Wydaje mi się, że tutaj w sprawie Wałęsy pracują jakieś służby tajne, bardziej wschodnie niż zachodnie i on pomaga w propagandzie – stwierdził.
Czytaj też:
Lech Wałęsa żąda przeprosin od prof. Zybertowicza i Pietrzaka. Poszło o "Bolka"