Odbudowa dyplomacji
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Odbudowa dyplomacji

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Dyplomaci, którzy wtórowali antypolskiej propagandzie po przejęciu władzy przez PiS, pożegnali się z placówkami. Rząd dalej wymienia kadry na takie, do których ma zaufanie

Latem tego roku swoje placówki ma opuścić w sumie 22 ambasadorów. „Okres letni to typowy czas zmian personalnych. Minister podejmując decyzje kadrowe, uwzględnia sytuację rodzinną kierowników polskich placówek, w tym m.in. obowiązki szkolne ich dzieci” – tłumaczy MSZ. Jest też konkretny powód polityczny. To po prostu ciąg dalszy wymiany kadrowej, którą PiS rozpoczął tuż po wyborach.

Zaczęła się ona od odwołania ambasadorów w Madrycie, Belgradzie, Brukseli przy Unii Europejskiej oraz w Watykanie.

Nikogo nie zdziwiło szybkie pożegnanie Tomasza Arabskiego z placówką w stolicy Hiszpanii. Jeszcze jako szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odpowiadał za przygotowanie wizyty prezydenta Kaczyńskiego w Katyniu 10 kwietnia 2010 r. Przez PiS był więc uznany za jednego z winnych zaniedbań, w wyniku których doszło do katastrofy smoleńskiej. Miał tego świadomość sam Donald Tusk, przenosząc swojego bliskiego współpracownika z pierwszej linii politycznego frontu na mało eksponowane stanowisko ambasadora RP w Madrycie. (...)

fot. W lipcu stanowisko ambasadora w Waszyngtonie stracił Ryszard Schnepf/USDA photo by Tom Witham 

Cały artykuł dostępny jest w 31/2016 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także