Szwedzki sąd nie zgodził się na ekstradycje do Polski Stefana Michnika, tłumacząc, że zarzucane mu zbrodnie przedawniły się. Działania Skandynawówkomentował w TVP Info minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– To jest zdumiewające tłumaczenie, ponieważ mamy do czynienia ze zbrodniami przeciwko ludzkości, zbrodniami zabójstw sądowych, które w świetle konwencji międzynarodowych, nigdy nie powinny się przedawniać – podkreślał minister.
Do sprawy odniósł się wiceminister Szynkowski vel Sęk w radiu Zet. Polityk przekazał, że MSZ wezwało szwedzkiego ambasadora na rozmowę w tej sprawie.
"To jest sytuacja bezprecedensowa"
– Sytuacja, w której odmawia się wydania stalinowskiego zbrodniarza, który ma na koncie wyroki śmierci, któremu jasno udowodniono zbrodnie przeciwko ludzkości, które nie podlegają przedawnieniu, to jest sytuacja bezprecedensowa – mówił wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk. – Nasz departament prawno-traktatowy w MSZ w tej chwili kończy analizę tej kwestii. Takie pierwsze podsumowanie zostanie przedstawione władzom szwedzkim. Natomiast jeśli będziemy już mieli pełną analizę z opcjami podjęcia różnych działań, będziemy te działania podejmować – dodał polityk.
Szynkowski vel Sęk stwierdził, że reakcja polskich władz musi być w tej sytuacji zdecydowana. Wiceminister podkreślił, że zbrodnie przeciwko ludzkości się nie przedawniają, a brak sprawiedliwości dla Stefana Michnika nie może tłumaczyć jego podeszły wiek.
W listopadzie 2018 r. na wniosek pionu śledczego IPN Wojskowy Sąd Garnizonowy wydał Europejski Nakaz Aresztowania Stefana Michnika, który jest podejrzany o popełnienie 30 przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne, wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości. Stefan Michnik wyjechał z Polski do Szwecji pod koniec lat 60.
Czytaj też:
Szwedzi zdecydowali ws. Stefana Michnika. Ziobro: To zdumiewająceCzytaj też:
Czaputowicz: Na naszą prośbę szczyt został odwołany, decyzję podjęła cała Grupa Wyszehradzka