Aktywiści Greenpeace chcą spotkania i reakcji urzędników unijnych w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Jak podkreśla Magdalena Figura, przedstawicielka organizacji, na tej inwestycji straci cały region. – Ucierpią zarówno turystyka, jak i lokalna społeczność. Musimy pamiętać, że te cenne obszary to główny powód rozwoju ekonomicznego tego regionu – powiedziała działaczka. Ekolodzy twierdzą też, że przekop Mierzei i budowa kanału będzie zagrożeniem dla siedlisk ryb oraz utrudni prace rybaków.
Greenpeace Polska zaznacza w oświadczeniu, że przekop to „kolejna odsłona niszczenia przyrody, która będzie się zwracać nawet 450 lat”. Zdaniem działaczy inwestycja nie przyniesie żadnych korzyści i brakuje jej „ekonomicznego i społecznego uzasadnienia”. Aktywiści chcą spotkania z urzędnikami Komisji Europejskiej. – Mamy sygnały, że sprawa jest istotna dla KE – uważa Magdalena Figura.
Wcześniej w sprawie przekopu zaprotestowało też Stowarzyszenie EKO-UNIA.
Czytaj też:
Senator PO zachęcał do przekopu Mierzei. W książce z 2006 rokuCzytaj też:
Komisja Europejska chce pilnego spotkania z polskimi władzami. Chodzi o przekop Mierzei Wiślanej