"Pełna sprzeczności". Gorzkie słowa o nowej strategii USA

"Pełna sprzeczności". Gorzkie słowa o nowej strategii USA

Dodano: 
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump Źródło: PAP/EPA / WILL OLIVER / POOL
Biały Dom przedstawił w piątek nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA. Dyrektor PISM Jarosław Ćwiek-Karpowicz wskazuje na słabe strony planu.

Dokument został podpisany w listopadzie przez prezydenta Donalda Trumpa. Strategia zakłada gruntowną reorganizację polityki Ameryki wobec Europy i wzywa rządy państw europejskich do odzyskania suwerenności narodowej, przywrócenia otwartej debaty, zabezpieczenia swoich granic i ograniczenia zależności od scentralizowanej biurokracji Unii Europejskiej.

W dokumencie Amerykanie zwracają uwagę, że Europa stała się blokiem politycznym przeregulowanym i coraz bardziej cenzurującym, który ponadto utracił "pewność siebie" i stanął w obliczu "wymazania cywilizacyjnego" z powodu lat niekontrolowanej imigracji.

Dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Jarosław Ćwiek-Karpowicz powiedział w poniedziałek na antenie Polsat News, że nowa amerykańska strategia bezpieczeństwa "jest pełna sprzeczności". – NATO ma przestać się rozszerzać, ale z drugiej strony poświęcono tam dużo uwagi na Europę Środkową, czyli nowych członków NATO, dzięki którym Amerykanie mogą poszerzać swoje wpływy – powiedział.

Ekspert: Pozycja USA relatywnie słabnie

Ekspert zwrócił uwagę, że z dokumentu wynika "przeświadczenie, że NATO doszło do granic swoich możliwości". – Ci, którzy tam są, a jest to większość państw europejskich, mogą cieszyć się tym, co było do tej pory – dodał.

Zdaniem Ćwieka-Karpowicza pozycja USA na świeci "relatywnie słabnie". – Trump został wybrany przez Amerykanów na prezydenta, dlatego że relatywnie wyjątkowość Stanów nie jest taka, jaka była dekadę temu – podkreślił.

– Jeżeli Amerykanie chcą, żeby Europa sama sobie poradziła z Rosją, bo Rosja nie jest problemem dla Amerykanów, a liczą, że Europejczycy pomogą w ich konflikcie z Chinami, tu jest pewnego rodzaju sprzeczność. Europa powinna teraz dystansować się od konfliktu amerykańsko-chińskiego, mówić ze "to nie nasz problem" – zauważył dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Gość Polsat News wskazał, że przyszłość, jaka rysuje się przed Ukrainą nie jest optymistyczna. – Jesteśmy przed okresem zimowym w czasach olbrzymich ataków na infrastrukturę energetyczną, naród jest bardzo zmęczony – przypomniał.

Czytaj też:
Wstrząs dla Europy? "Nawrocki powinien wykonać telefon do Waszyngtonu"
Czytaj też:
Prof. Nowak: W strategii USA jest zdanie o rządzie Tuska. Ono budzi furię


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: Polsat News / Newsmax, Reuters, DoRzeczy.pl
Czytaj także