Pod koniec stycznia funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego z Łodzi zatrzymali trzech biznesmenów Bogdana W., Wojciecha K. i Krzysztofa K. uwikłanych w korupcyjny proceder. Mężczyźni mieli wręczać łapówki posłowi na Sejm RP. Jak wiadomo, chodzi o posła PSL-UED Stefana Niesiołowskiego. Z ustaleń "Super Express" wynika, że"Niesiołowski miał załatwiać biznesmenom wielomilionowe kontrakty, a ci odpłacali się politykowi organizowaniem mu i opłacaniem usług seksualnych". W związku ze sprawą prokuratura chce postawić posłowi zarzuty. Prokurator Generalny złożył już do Marszałka Sejmu wniosek o zgodę na pociągnięcie Stefana Niesiołowskiego do odpowiedzialności karnej. Sam poseł przekonuje, że jest niewinny.
Nowe informacje w tej sprawie podaje "Super Express", który twierdzi, że dotarł do wniosku prokuratury ws. uchylenia immunitetu Niesiołowskiemu "Pismo, które liczy aż 72 strony, trafiło na biurko przewodniczącego sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Włodzimierza Bernackiego z PiS" – donosi tabloid.
W rozmowie z "SE" Bernacki potwierdził, że prokuratorzy we wniosku wskazali na łączne przyjęcie korzyści majątkowej nie mniejszej niż 6150 zł i jest to związane z usługami seksualnymi posła Stefana Niesiołowskiego.
Czytaj też:
"Jurny Stefan". Memy z Niesiołowskim to hit internetuCzytaj też:
Seksafera Niesiołowskiego. Wyciekły podsłuchane rozmowy