"Walcem po agresorach". Tomasz Lis musi przeprosić Krystynę Pawłowicz

"Walcem po agresorach". Tomasz Lis musi przeprosić Krystynę Pawłowicz

Dodano: 
Krystyna Pawłowicz
Krystyna Pawłowicz Źródło: PAP / Leszek Szymański
"Jest psem gończym Kaczyńskiego. On ją spuszcza z łańcucha, ona warczy, szczeka i gryzie. Potem prezes mówi „siad”, „do budy”. A ona kładzie po sobie uszy i wykonuje polecenie" – tak brzmi wstęp do tekstu "Bulterierka prezesa". Artykuł poświęcony parlamentarzystce PiS Krystynie Pawłowicz, ukazał się w tygodniku "Newsweek" w 2016 roku.

W dalszej części artykułu Renaty Kim oraz Eweliny Lis opisana została między innymi nieszczęśliwa miłość Pawłowicz z młodzieńczych lat: "Nigdy nie wyszła za mąż, nie ma dzieci. Podobno dlatego, że w młodości przeżyła miłosne rozczarowanie. Warszawscy znajomi opowiadają, że jeszcze jako studentka miała narzeczonego, chłopaka z dobrego domu. Mieli brać ślub, ale zaprotestowali jego rodzice. Nie chcieli, by syn związał się z dziewczyną z niebogatego domu". Oburzona tekstem Pawłowicz złożyła pozew przeciw naczelnemu "Newsweeka", Tomaszowi Lisowi, o naruszenie dóbr osobistych. Sprawa ciągnęła się od 2016 roku.

"WŁAŚNIE prawomocnie WYGRAŁAM proces cywilny z „NEWSWEEK”-iem o naruszenie moich dobr osobistych przez R. KIM i E.LIS w art”.Bulterierka Prezesa”,opubl.w nr 17/2016 r" – poinformowała w środę Pawłowicz. Przeprosiny musimy zamieścić naczelny tygodnika Tomasz Lis. Jeśli tego nie zrobi, takie przeprosiny na jego koszt w wybranym medium może opublikować sama polityk.

twittertwitter

Jak informował "Super Express", oprócz przeprosin Krystyna Pawłowicz domagała się zadośćuczenienia finansowego. I to właśnie o tę kwestię polityk PiS zapytał jeden z internautów. Parlamentarzysta nie potwierdziła jednak o jaką kwotę chodzi.

twittertwitterCzytaj też:
Afera taśmowa. Policja wnioskuje o list gończy za Markiem Falentą
Czytaj też:
Giertych sam sobie złożył życzenia na urodziny. Internauci go wyśmiali

Źródło: X / "Newsweek", Se.pl
Czytaj także