Po odśpiewaniu hymnu Polski, głos zabrał prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk podkreślił, że stawką najbliższych wyborów do Parlamentu Europejskiego oraz wyborów parlamentarnych jest przyszłość Polaków i Polski.
– Jeśli wygrają nasi przeciwnicy to nie będzie tak jak było, będzie znacznie gorzej niż było – mówił Kaczyński.
– Nie chodzi tutaj o te wszystkie zapowiedzi zniesienia demokracji, praworządności, pluralizmu mediów, likwidacji opozycji, które padają nieustannie ze strony opozycji (…) Mogę tu tylko podziękować za szczerość – mówił Kaczyński. – Ten ustrój w oczach naszych przeciwników ma się sprowadzać do tego, że prawem jest wola elity (...) Natomiast cała reszta to mają być pozory. Ale nie warto rozwijać tego tematu – dodał polityk.
– My wierzymy w Polaków, wierzymy w Polskę. Polacy nie dadzą sobie odebrać wolności i prawa wyboru – podkreślił Kaczyński.
„Przywrócenie godności Polaków jest naszym wielkim celem”
Dalej prezes PiS mówił o atakach opozycji na politykę społeczną Prawa i Sprawiedliwości. – Mówią, że to rozdawnictwo, otóż albo nie chcą zrozumieć, albo rzeczywiście nie rozumieją jakie są cele tej polityki – mówił Kaczyński.
– Nędza i ubóstwo poniżają, odbierają godność. To zjawisko, które zdołaliśmy ograniczyć i będziemy dalej ograniczać. Przywrócenie godności Polaków jest naszym wielkim celem – tłumaczył polityk. – Nasi przeciwnicy tego celu nie rozumieją – dodał.
Kaczyński podkreślił także, że wspieranie rodziny to nie tylko inwestycja w przyszłość, ale także inwestycja w teraźniejszość. – To działa nawet teraz, bo rodzina to podstawowa komórka społeczna – dodał.
"Będziemy mówili "nie" atakowi na dzieci"
– Mówiąc, że stawiamy na rodzinę, mamy tutaj wielki kłopot, wielkie zagrożenie. Tym zagrożeniem jest atak na rodzinę, atak na dzieci – tłumaczył dalej prezes PiS. – Ma być stosowana pewna specyficzna socjotechnika – trudno to nazwać wychowaniem – mająca zmienić człowieka. Co jest w jej centrum? Jest bardzo wczesna seksualizacja dzieci, od najwcześniejszego okresu życia – mówił Kaczyński.
– To jest nie do uwierzenia, ale to się ma zaczynać od narodzenia dziecka do czwartego roku życia. Im bardziej się to czyta, tym bardziej włosy dęba stają. Ma być dokonywana koncentracja na ważnej, ale przecież nie jedynej sferze życia. Ma być podważana kwestia tożsamości chłopców i dziewczynek – mówił Kaczyński. – Cały ten mechanizm społecznego przygotowania dzieci do przyszłej roli kobiety i mężczyzny, mamy i ojca, do założenia rodziny ma być podważony. W imię czego? Trudno zgadnąć – dodał polityk.
– Ci co zaczną nas krytykować, będą mówili, że to w imię tolerancji, otóż PiS, tak jak większość Polaków, jest tolerancyjna, ale nie można mylić tolerancji z afirmacją. Afirmacja to wsparcie – podkreślił Kaczyński.
Prezes PiS tłumaczył następnie, że w Polsce, zgodnie z tradycją, ale też z prawem, afirmowane jest małżeństwo i rodzina.
– Będziemy mówili "nie" atakowi na dzieci. Polscy rodzice muszą mieć prawo wychowywać własne dzieci. Będziemy bronić polskich rodzin, też w tych wyborach – dodał.
Kto wygra wybory do PE?
Gdyby wybory do Parlamentu Europejskiego odbyły się teraz, według badania Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRIS) pierwsze miejsce zajęłaby Zjednoczona Prawica (39,7 proc.), a tuż za nią znalazłaby się Koalicja Europejska (38,5 proc.).
Według sondażu cytowanego przez dziennik „Fakt”, dalej znalazły się Wiosna Biedronia (6,3 proc.) i Kukiz'15 (5,1 proc.). Na Koalicję Propolską głos chce oddać 4,1 proc. ankietowanych.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 26 maja. W kadencji 2014-2019 w PE zasiada 751 posłów. Państwa członkowskie UE uzgodniły, że w nadchodzących wyborach, po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii, zostanie wybranych 705 europosłów, w tym 52 z Polski.
Czytaj też:
Morawiecki: Będziemy tworzyć razem Polskę, która będzie Polską naszych marzeńCzytaj też:
PiS i Koalicja Europejska z podobnym wynikiem. Kto wygra wybory do PE?