Zdaniem europosła PiS wprowadzone zmiany mogą być pretekstem do cenzury internetu. "Dzisiejszy dzień może oznaczać koniec internetu który znamy. To początek prewencyjnej cenzury i możliwego ograniczenia wolności w sieci" – przestrzega prof. Legutko.
Jak polityk podkreśla, "najbardziej niepokojący pozostaje fakt", że nawet sam autor raportu nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji wprowadzanych zmian.
ACTA 2 to dyrektywa o ochronie praw autorskich. Zakłada m.in. filtrowanie treści w internecie. Przeciwnicy dyrektywy uważają, że jej przepisy wprowadzają swoistą cenzurę internetu i inwigilację. Do grona sceptyków wobec ACTA 2 należą europosłowie PiS, którzy od początku głosowali "przeciw". Ostatnio kilka formacji należących do Koalicji Europejskiej także zapowiedziało, że nie poprze dyrektywy – byli to politycy PO, PSL i Zielonych. Posłowie PO jednak zagłosowali za dyrektywą.
"Głosowaliśmy konsekwentnie przeciwko ACTA 2 czego nie można powiedzieć o przedstawicielach Koalicji Europejskiej" – podkreślił prof.Legutko.
facebookCzytaj też:
Platforma oblała test wiarygodności. Co nam mówi głosowanie ws. ACTA 2?
Czytaj też:
Europosłowie PO poparli ACTA 2. Wcześniej mówili, że są przeciwni