Dzisiaj rano na pl. Zawiszy w Warszawie zebrała się grupa protestujących, z biało-czerwonymi flagami i w kamizelkach odblaskowych. AGROunia domaga się m. in. gwarancji na półkach w supermarketach 50 procent polskich produktów i znakowania żywności flagą pochodzenia.
Protestujący z pl. Zawiszy przenieśli się na Rondo Dmowskiego, a dalej pod Sejm i ministerstwo rolnictwo.
Pustka intelektualna
– Odbyłem już kilka rozmów z przedstawicielami protestujących i muszę stwierdzić wielką pustkę intelektualną – mówił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, komentując dzisiejszy protest i żądania rolników.
Na słowa szefa resortu odpowiedział lider protestujących – szef AGROunii Michał Kołodziejczak
– Nie pozwolimy się zepchnąć na margines społeczny oraz wsadzić na fotele tirów. (…) Minister, który mówi o pustce intelektualnej polskich rolników to cham i prostak. Człowiek, który nigdy nie powinien być ministrem – mówił Kołodziejczak podczas protestu.
Czytaj też:
Szykuje się rekordowy protest. Taksówkarze sparaliżują Warszawę
Czytaj też:
Dyrekcja zamyka szkołę. Rodzice pytają: Co z dziećmi?