Prof. Zybertowicz ocenił, że pomimo upływu dziewięciu lat po katastrofie smoleńskiej, wielu Polaków wciąż jest pogubionych w odniesieniu do samej tragedii, "a na kanwie jej motywów, nastąpiła utrata zdolności rozmawiania między wieloma środowiskami". – Pojawiała się nowa, histeryczna, bezsensowna plemienność – mówił.
Doradca prezydenta przyznał, że od dziewięciu lat obserwuje "rozłupanie emocjonalne, psychologicznie, ale też niestety intelektualne polskiego społeczeństwa".– Jest tak głębokie, ta druga katastrofa smoleńska jest tak głęboka, że uniemożliwia zaleczenie ran po pierwszej – wskazywał.
Prof. Andrzej Zybertowicz ocenił także, że w myśleniu o Polsce ścierają się dwa wzorce rozwoju, które mają swoje zakorzenienie w historii i religii. Według niego chodzi o to, czy Polskę i Polaków stać na samodzielny model rozwoju, czy jesteśmy zmuszeni imitować ścieżki rozwoju, które wypracowały państwa bardziej rozwinięte, w szczególności Niemcy.