Na naszych ziemiach można znaleźć ledwie kilka takich diabelskich gniazd. Jednym z najsławniejszych na początku XVII stulecia był zamek Stanisława Stadnickiego, sztandarowego warchoła staropolskiego w Łańcucie. Współcześni mylą go czasem z pałacem Lubomirskich i Potockich, co jest krzywdzące dla tego pięknego zabytku. Prawdziwy zamek Diabła Łańcuckiego wznosił się bowiem w zupełnie innym miejscu – na północ od kościoła pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa, dawniej św. Barbary, na przedłużeniu ulicy Farnej. Stał na wzgórzu za mostem nad dzisiejszą ulicą Jagiellońską, nazywanym wówczas Łysą Górą. Samą budowlę okoliczni poddani nazywali po prostu Piekłem. Zamek wzniesiony przez Pileckich, który pod koniec XVI w.
Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

