Wiesław Chełminiak || Stworzył własny świat, jak Fellini. Nakręcił tylko siedem filmów, ale aż pięć z nich uchodzi za arcydzieła.
"Pewnego razu… Sergio Leone” – taki tytuł nosiła wystawa, zorganizowana w paryskiej La Cinémathèque Française 30 lat po śmierci, a 90 po narodzinach króla spaghetti westernu. Był to poważny nietakt, gdyż jego duch – jeśli gdzieś straszy – to nad Tybrem.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.