Potraktujmy ten festiwal jako wypadek przy pracy. Wzmożenie neomarksizmu kulturowego odebrało zdrowy rozsądek komisji selekcyjnej i części jury
Antonio Gramsci, nie zważając na liczne obowiązki w socjalistycznej Hiszpanii i na uniwersytetach USA, przybył do Gdyni, by na Gali zamknięcia 46. Festiwalu osobiście asystować przy wręczeniu Platynowych Lwów naszej Agnieszce Holland. Niestety Kamala Harris, wiceprezydent USA, nie odpowiedziała na lipcowy list Agnieszki Holland, informujący o „rozpaczliwym” stanie demokracji w Polsce. Szkoda, bo ze sceny festiwalu przemówienie Holland zabrzmiałoby znacznie mocniej jako oficjalne wsparcie USA dla totalnej opozycji w III RP.