Dawna rezydencja Jagiellonów przechodzi metamorfozę. 30 czerwca otworzy swe podwoje Skarbiec Koronny, udostępnione zostaną również na nowo zaaranżowane reprezentacyjne komnaty i prywatne apartamenty monarchów. Ale już teraz wizytę na wawelskim wzgórzu można sobie ubarwić, oglądając ekspozycję sztuki z południowych Niderlandów. Trzydzieści pięć dzieł pochodzi ze zbiorów własnych i Muzeum Narodowego w Gdańsku. Łączy je miejsce powstania – Antwerpia, która na przełomie XVI i XVII w. była jednym z najzamożniejszych miast Europy. W przeciętnym antwerpskim domu znajdowało się wtedy dwadzieścia kilka obrazów. Oczywiście zwykle były to kopie lub dzieła lokalnych artystów. Zwiedzający mogą poczuć się jak w kunstkamerze, zgłębiać wymyślną symbolikę „Alegorii sprzyjającego losu” Fransa Franckena, podziwiać dramatyzm „Sceny z historii Jonasza” Paula Brila, jednak snobi mogą czuć niedosyt. Sławnych nazwisk jak na lekarstwo.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.