Dzwoni kumpel pisarz. W tych dniach nie rozmawiamy już o planach związanych z nowymi książkami, tylko szybko wymieniamy istotne informacje. Że zwolniło się mieszkanie dla osób z małymi dziećmi w Warszawie, bo poprzednia grupa uchodźców zUkrainy dostała wizy do Kanady. Że jest pod Olsztynem facet, który ma pracę i miejsce dla następnej pięcioosobowej ukraińskiej rodziny, bo z pierwszej jest bardzo zadowolony (dlaczego pięcioosobowej? Bo mężczyźni z trojgiem lub większą liczbą dzieci wypuszczani są zUkrainy i nie obejmuje ich mobilizacja). W pewnym momencie Marcin mówi: „Zobacz, jakie to normalne. Kobiety z dzieciakami wysyła się na tyły, a mężczyźni biorą do ręki broń i idą walczyć na front”.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.