To w wyniku lektury „Nędzników” właśnie bohater powieści postanowił zostać policjantem, choć nic tego nie zapowiadało. Przeciwnie, do książek zajrzał w więzieniu, w którym odbywał karę za działalność w gangu narkotykowym. To tam skazany na dożywocie więzień zwany Francuzem zaraził go pasją czytania, przy okazji zauważając, że XIX-wieczne powieści są najlepsze, a wszystkie inne, napisane później, niewarte są uwagi. Melchior – bo tak ma na imię bohater powieści „Terra Alta” – poszerzył wprawdzie po latach krąg swych czytelniczych zainteresowań, a to o Camusa, a to znów o Pasternaka, twierdził jednak, że spośród utworów napisanych w XX w. najlepsze są te przypominające dzieła powstałe 100 lat wcześniej. I tam, w więzieniu Quatre Camins nieopodal Barcelony, dowiedział się, że „połowę książki wnosi pisarz, a połowę wnosisz ty”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.