Tytuł zaskakujący, oglądając bowiem teleturnieje, od których roi się zwłaszcza w telewizji publicznej, odnieść można wrażenie, że Polacy raczej nie wiedzą niczego. Oczywiście poza zawodowcami, którzy przemieszczają się od „Jednego z dziesięciu” do „Gigantów historii”, z „Va banque” do „Gigantów nauki” i Bóg raczy wiedzieć, gdzie jeszcze. W tej sytuacji start nowej przepytywanki, którą firmuje Robert El Gendy, wypadł nawet niezgorzej, rywalizowały bowiem ze sobą omnibusy wielokrotnie sprawdzone i doskonale znane telewidzom.
Kiedyś Marek Krukowski, zwycięzca prawie 60 teleturniejów, w tym 15 razy legendarnej „Wielkiej gry”, pytany o swój udział w tych programach, powiedział: „Te pieniądze leżały w telewizji, po prostu się po nie schylałem”. Dzięki temu przez dłuższy czas miał z czego utrzymać swoją rodzinę. Ci wszyscy, którzy idą w jego ślady, mają rację, choć nagrody w takiej np. „Grze słów. Krzyżówce” nie zawsze wystarczą na zakupy w Biedronce.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.