Wiesław Chełminiak II Nie każdy nadaje się na emigranta.
Są tacy, którzy nawet po wielu latach spędzonych na obczyźnie nadal myślą i śnią tylko w ojczystym języku. Ajeśli wkraju pozostawiło się bratnią duszę, przyszłego niedoszłego męża? Taki wariant rozpatruje w debiutanckim filmie Celine Song, Amerykanka urodzona w Korei. I czyni to w nader subtelnym stylu. W „Poprzednim życiu” nie ma cudownych zbiegów okoliczności, namiętnych pocałunków na lotniskach przy wtórze oklasków współpasażerów tudzież fabularnych schematów doprowadzonych do absurdu w polskich komediach romantycznych.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.