Opera Narodowa poprzez zamówienie kompozytorskie realizuje zbożną misję pomnażania dziedzictwa narodowego, a ostatnio przyczyniła się do powstania dzieła pt. „Ślepy tor”.
Jak czytamy w zamieszczonym w programie bombastycznym liście przewodnim dyrektora TW-ON: „Każdy nowy tytuł w polskim katalogu literatury operowej budzi szczególne emocje, skłaniając do dyskusji o tym, co było, i o tym, co przed nami”. Zatem – podyskutujmy. Dzieło powstało w wyniku ścisłej współpracy „dream teamu” – kompozytora Krzysztofa Meyera i pisarza, tłumacza, reżysera Antoniego Libery. I o ile muzyka Meyera oraz jej wokalne i instrumentalne wykonanie (na ile jestem w stanie to ocenić) jest bezdyskusyjna, o tyle o propozycji Libery i reżyserii doproszonego do teamu Marka Weissa właśnie mam ochotę podyskutować.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.