DO ZOBACZENIA | Trudno uwierzyć, że ten artysta, obecny na scenie od pięciu dekad, nie miał jeszcze dużej przeglądowej wystawy w warszawskiej publicznej galerii” – pisze Krystyna Różańska-Gorgolewska, kuratorka wystawy prac Jerzego Kaliny „Rozpętać sztukę”
A dlaczego nie miał? Zapewne po części ze względu na podejmowaną tematykę. „Kalina nawiązuje do najbardziej bolesnych, trudnych i wrażliwych momentów historii Polski, takich jak powstania narodowe czy katastrofa pod Smoleńskiem”. Sorry, taki mamy klimat.
Wystawa jest retrospektywą, z akcentem położonym na twórczość Kaliny z lat 70. i 80. Kiedy to – jak pisze Krystyna Różańska- -Gorgolewska – tworzył „w nurcie neoawangardy, który Kalina nasycał oryginalnym duchem wywiedzionym z romantycznej tradycji polskiej kultury”.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.